Niech postowi temu przyświeca cytat z książki 'Adrian Mole: Na Manowcach', kolejny tom dzienników genialnego brytyjskiego diarysty.
"Stawiłem dziś czoło rozszalałym tłumom, gdy poszedłem kupić Biance prezent pod choinkę. Po dwóch godzinach łażenia skończyłem w Knickerbox, gdzie kupiłem purpurowy pas do pończoch, szkarłatne figi i czarny koronkowy biustonosz. Gdy sprzedawczyni spytała mnie o rozmiar, przyznałem, że go nie znam.
- Nie ma rubensowskich kształtów, ale nie przypomina również Naomi Campbell.
- Nie ma rubensowskich kształtów, ale nie przypomina również Naomi Campbell.
Kobieta przewróciła oczami i powiedziała:
- Czyli rozmiar średni, tak?
- Ona jest nieco podobna do Pauli Yates, tylko ma czarne włosy.
Sprzedawczyni westchnęła i spytała:
- Paula Yates karmiąca czy nie?
- Niekarmiąca - odparłem, a ekspedientka zerwała stanik z wieszaka i ładnie mi go zapakowała."
Jest to idealny przykład tego, jak kobiecie bielizny nie kupować. Adrian nie zna rozmiarów Bianki, kupił jej trzy rzeczy nie od kompletu, nie zastanawiał się nad gustem czy stylem ukochanej. Na szczęście katastrof w stylu 'co Ty mi kupiłeś?!' i bycia odesłanym na kanapę na noc da się uniknąć dzięki kilku prostym krokom, dzięki którym Twoja dama nie tylko zachwyci się prezentem, ale jeszcze zdobędziesz cenne doświadczenie na następne prezentowe okazje. Został miesiąc do wigilii, więc macie absolutnie wystarczająco dużo czasu, żeby zabrać się do dzieła.